Relacja ze spotkania z dramatopisarzem Włodzimierzem Szturcem

„nie bawię się w artykuły, eseje ani prace zbiorowe, to zawsze ujawnia brak samodzielności i prowadzi do niejasnych rezultatów, bo często nie wiadomo kto tu jest właściwym autorem, a kto się tylko podpisuje”

wypowiedź Toda z Tod i Trauma, W. Szturc



27 stycznia 2016 roku w Bibliotece im. W. Borowego, na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego miało miejsce spotkanie autorskie z profesorem Włodzimierzem Szturcem. Przedmiotem dyskusji była sztuka, zamykająca zbiór dramatów Tod i Trauma, zamieszczona w zbiorze zatytułowanym Trauma. W spotkaniu udział wzięło grono reprezentujące różne ośrodki naukowe: Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego, Instytut Sztuki PAN, Uniwersytet w Białymstoku, Akademię Teatralną w Warszawie, Instytutu Witkacego oraz badacze z Wydziału Polonistyki UW, a także przyjaciele Pana Profesora.
Na początku spotkania aktor - Piotr Makarski przeczytał fragmenty dramatu Tod i Trauma (cała sztuka jest opublikowana w zakładce Artykuły). Następnie kierownik Pracowni prof. Maria Olszewska przywitała wszystkich gości. W dalszej części Iwona Gosik-Kapelińska przedstawiła bardzo skrótowo naukowy biogram Profesora. 
Włodzimierz Szturc jest wykładowcą akademickim Katedry Teatru i Dramatu na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także Wydziału Aktorskiego i Wydziału Reżyserii Dramatu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Historyk teatru i dramatu, znawca literatury XIX wieku, badacz kultur starożytnych i rytuałów plemiennych. Centrum jego refleksji naukowej stanowi twórczość wielkich romantyków: Norwida i Słowackiego. Jest też dramaturgiem, którego sztuki wystawiane były w kilku teatrach, debiut w Teatrze Współczesnym w Szczecinie sztuką Magnifikat (1995). Profesor Szturc jest jednym z najwybitniejszych współczesnych badaczy literatury i dramatu romantyzmu. 
Jego Ironia romantyczna – opracowuje zagadnienie ironii nie tylko romantycznej, tok wywodu wiedziony jest od ironii sokratejskiej, rozprawa ma charakter komparatystyczny, ukazuje zagadnienie w ujęciu diachronicznym i synkretycznie, na szerokim tle pisarstwa światowego. Dopełnieniem i niejako rozwinięciem rozważań w niej zawartych jest kolejna pozycja Osiem szkiców o ironii. Bardzo ważna, bo prekursorska na gruncie opracowań teoretycznych z zakresu dramatu romantycznego, jest praca Teoria dramatu romantycznego w Europie w XIX wieku. (1999) Rozprawa ukazuje swoistą europejską mapę myślową zagadnienia teorii dramatu romantycznego, na której zostały umieszczone najważniejsze punkty, a zatem teorie: Hugo, Chateaubriand, Byrona, Scheglów, Schellinga, Hegla i Mickiewicza. Autor pokazuje nam, jak tworzony był, w zakresie poetyki sformułowanej dramat romantyczny, jakie elementy go konstytuują oraz jakim przemianom ulegał. Przywołane tu pozycje są niezwykle ważne dla badaczy dramatu i teatru nie tylko romantyzmu ale i kolejnych epok.
W dalszej części doktor Krzysztof Korotkich z Uniwersytetu w Białymstoku, autor wstępu do wydania dramatów Szturca, opowiadał o twórczości literackiej naszego gościa. Przytaczał anegdoty związane z procesem twórczym, poprawkach dyktowanych przez telefon, układaniem dramatów w zbiorze, zabiegami wokół wydania.
Zbiór dramatów nazwanych Trauma, został wydany w roku 2015, przez Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu w Białymstoku, przy wsparciu Książnicy Podlaskiej. Obejmuje on osiem dramatów, pisanych w ciągu 20 lat. Cykl otwiera dramat Zwiastowanie, które napisane zostało jako ostatnia sztuka, kończy prezentowany wcześniej dramat Tod i Trauma.
Kim jest tytułowy Tod – to śmierć. Wprowadzone germańskie imię, zakotwiczone i obecne w kulturze, aby nawiązać do Kantora i Malczewskiego. Jest to najdłuższy monolog śmierci w literaturze. Śmierć uczy się ludzkiego języka, unosi się i zaraz przeprasza, za nie swój styl. Nie jest zamiarem odautorskim próba oswajania śmierci, nie jest to także rozprawa ze śmiercią. Autor podkreślił, że to doświadczenie jest nieprzekazywalne. Jest to raczej pewien możliwy obraz śmierci. Poprzez jej obecność, permanentnie wpisaną w życie uświadamiamy sobie kruchość człowieka i nikłość jego egzystencji.
Michał Zdunik nazywając dramat profesora postekspresjonistycznym i postbeckettowskim, zapytał o ważność pisarstwa Becketta. W odpowiedzi usłyszeliśmy konstatację iż, filozofię współczesnego człowieka rozumie się poprzez dramat Becketta właśnie. Irlandzki dramatopisarz jest postacią ważną dla Profesora i bez wątpienia inspirującą. 
Kolejne pytanie dotyczyło autorskiej wizji przedstawienia scenicznego. Na scenie niepotrzebny jest nadmiar scenografii, ważny jest aktor. Ciekawym rozwiązaniem byłoby obsadzenie marionetek w roli aktorów. Pisarz podkreślił jak ważna jest dla niego muzyczność słów, pewna tonalność, która jest zawsze wpisana w jego dramaty.
Autor odżegnuje się od użycia tekstu do celów propagandowych, do lansowania jakiejś ideologii. Dramat ma bronić się poprzez tekst, nie przez przekaz, który jest zawsze naddaniem treści i często nadużyciem służącym jego instrumentalizacji. Nie toleruje agitki, nie chce formą krzyku, którymi są dramaty, zmieniać świata.
Profesor wygłosił własne uwagi na temat kondycji współczesnego teatru i dramatopisarstwa. Dramaty współczesne są post post post… męczące, zagracone, śmietnisko scenograficzne, marginalizują aktora. Ucieka się od spójności tekstu, reżyserzy właściwie dowolnie przepisują i nadpisują klasykę. Zastępują słowo dźwiękami przypominającymi kwik. Aktor jest odzwyczajony od użycia słowa, niejako wyposzczony przymusowym milczeniem. 
Na żartobliwe pytanie; czy godzi się aby profesor literatury, specjalista od teorii dramatu sam pisał dramaty – profesor odpowiedział równie żartobliwie. Jeżeli Nowosielski maluje i wykłada, to dobrze, jeżeli Lupa wykłada i reżyseruje, to świetnie ale jeżeli profesor literatury ojczystej sam pisze to źle. Bardziej pierwotne jest pisanie własnego tekstu, a zatem podmiotowe wyrażanie własnych emocji. Uprawianie pisarstwa naukowego jest wtórne. Oba typy pisarstwa są czynnościami wymagającą innych predyspozycji. Autor nigdy przecież nie pisze rozpraw naukowych na temat własnego pisarstwa, zatem nie ma tu kolizji i niestosowności. Prof. M. Kuziak podniósł kwestię własnego stylu uprawiania literatury, który wypracował sobie prof. Szturc i odwołał się do całego nurtu literatury profesorskiej. Ujmując rzecz historycznie - a trzeba to dopowiedzenie uczynić - w dziewiętnastym wieku istniała tradycja uprawiania literatury przez profesorów. Jednym z nich był sam rektor UJ Józef Szujski, którego dramaty gościły nie tylko na krakowskich scenach.
Na zakończenie prof. Maria Olszewska podziękowała wszystkim za wzięcie udziału w spotkaniu, życzliwą, pełną dobrego humoru atmosferę oraz zaprosiła uczestników na kolejne spotkania i organizowane przez Pracownię sesje naukowe.

Iwona Gosik-Kapelińska